Najnowsze komentarze
No i sam zrobiłem babola w poprzed...
@Twojastara1, sam jesteś "znawcą" ...
Uwielbiam takich znawców od przeło...
JaroslawekFOOD LAKE do: Romet ADV 250
Ja od 2011 roku uzywam ybr125 Cust...
JaroslawekFOOD LAKE do: Romet ADV 250
Ja od 2011 roku uzywam ybr125 Cust...
Więcej komentarzy
Ulubieni blogerzy
<brak ulubionych blogerów>
Moje miejsca
<brak wpisów>
Moje linki
<brak wpisów>

12.04.2015 22:06

Korzystając z cudzych doświadczeń

Skoro wszyscy zainteresowani odwiedzili już poznańskie targi przejdźmy do drugiej strony medalu.

Otóż, o ile kupowanie sprzętu bez osobistego zapoznania się z wybranym egzemplarzem, jest co najmniej brakiem roztropności, o tyle globalna sieć jest niezastąpionym źródłem cudzych doświadczeń, z których zawsze warto korzystać.

I tak, jedynie w sieci można choć wstępnie zapoznać się z maszynami dopiero co debiutujących na polskim rynku. Motory takie jak Junak 131 czy Keeway RKV w zasadzie nie istnieją jeszcze w polskim obiegu informacyjnym – poza reklamą przybierającą niekiedy kształtu obiektywnej recenzji. Za to na portalach angielskich czy południowo-amerykańskich (także japońskich, chińskich i indyjskich ale konia z rzędem temu, kto zna tamtejsze języki) bez problemu znajdziemy filmy nakręcane przez użytkowników, ich osobiste recenzje jak też dyskusje o zaletach i wadach tych maszyn, i innych doświadczeniach jakie towarzyszą ich użytkowaniu. Podobnie rzecz wygląda z motocyklami,funkcjonującymi już dość dobrze na naszym rynku - trzeba jedynie pamiętać, że szereg maszyn pochodzących z Państwa Środka w innych krajach europejskich czy poza Europą funkcjonuje pod różnymi nazwami. Wystarczy jednak odrobina cierpliwości a w końcu znajdziemy wartościowe informacje o produktach sprzedawanych w Polsce pod markami Zippa, Rometa, Bartona czy Junaka.

Im motocykl dłużej produkowany i sprzedawany, tym więcej informacji na jego temat możemy znaleźć - to oczywiste. Opisy użytkowników, bywają niekiedy dość szczegółowe. Toteż czytając je ze zrozumieniem, możemy wychwycić szereg cennych dla nas informacji.

Pisząc „ze zrozumieniem” - nie mam na myśli bynajmniej rozumienia samego tekstu jako takiego, ale zdolność czytania krytycznego, tak by z cudzych wrażeń lub fascynacji wyłowić w miarę obiektywną informację. Bo tu i z czytaniem polskich tekstów niektórzy mają spory problem. Nie koncentrujmy się zatem zbytnio na drugorzędnych detalach, lecz próbujmy uchwycić sedno płynącego z sieci przekazu.

Komentarze : 0
<ten wpis nie był jeszcze komentowany>
  • Dodaj komentarz